


Chopy, robimy stropy. Nowoczesne, keramzytowe, trwalsze i tańsze. Czyli mniej to cos będzie pracowało, będzie wytrzymalsze na dyskoteki urządzane przez przyszłość narodu, a ponadto dobrze będzie izolować: cieplnie i akustycznie.
Słowem fantastic - plastic :D
Więźba już zamówiona. Czeka na impregnację w tartaku w Beskidzie Małym, a dachówki będą z Beskidu Śląskiego.
Teraz trzeba już zadzierać głowę, żeby oceniać postępy prac. Na razie zbijane są szalunku na wieniec i schody. Potem zamawiamy dużego sztetera i zalewamy dekę. A potem wzniesiemy się nad poziomy tak wysoko, że się Mickiewicz chowa. Ze wstydu :D