czwartek, 6 stycznia 2011

Przez miesiąc niewiele się zmieniło. Zima trzyma, za wyjątkiem krótkich okresów odwilży. Śnieg praktycznie od listopada nie stopniał. Teraz mamy znowu odwilż, ale za to wieje jak cholera.
Dziś rozmawiałem z elektrykiem, ustalaliśmy punkty montażowe, co gdzie i ile. W przyszłym tygodniu dowiem się za ile. Wtedy zdecydujemy czy "brać" tego fachowca. Wiem jedno, to sprawdzony elektryk. Już wcześniej zakładał nam instalację w altanie, a potem przenosił skrzynkę przed plac budowy. Mam nadzieję, że jakoś się dogadamy co do ceny.
Póki co pozostaje czekać i sprzątać w środku, tak żeby na wiosnę wszystko było gotowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz