

Pora na podsumowanie ostatnich 12 miesięcy. To był bardzo intensywny, pracowity rok. Zrobiliśmy zdecydowanie więcej niż w 2010 r. Nie było takich przestojów. Ostanie 6 miesięcy, własną pracą wykonaliśmy sporo prac wewnątrz budynku: ocieplenie dachu, założenie płyt GK na sufitach poddasza, wykonanie ścianek działowych. Działają wszystkie podstawowe instalacje. Dom "żyje" i funkcjonuje :)
Dziś zrobiliśmy porządku z odpadami z płyt, poprawiliśmy położenie puszek elektrycznych w ścianach (bo fachowcy od tynków oczywiście musieli to s.. lić), oszlifowaliśmy tynki w sieni. Teraz będzie można je malować. Przeglądamy też oferty dotyczące wyposażenia kuchni, wybraliśmy już fronty i blat na jej zabudowę. Początkiem stycznia zamierzamy wykafelkować ściany i podłogę w kuchni i salonie. Ma pojawić się też ekipa od łazienki. Zobaczymy jak to zrobią.
No i ostatnia rzecz. Dom jest już oficjalnie w ewidencji budynków, ma swój numer :)
A zatem, czeka nas jeszcze pracowity finisz, wiele wyzwań, ale dotychczasowy dorobek bardzo cieszy i daje satysfakcję.