

Wczoraj zaczęliśmy malować drugą warstwę farby na ścianach i suficie na parterze. Wnętrza wyglądają teraz śnieżnobiało. Pozostaje wybrać docelowy kolor ścian.
Zdecydowaliśmy też, że pozostawiamy tynki takimi jakie są. Nie nakładamy żadnych gładzi. Gdybyśmy chcieli mieć gips, to zamówilibyśmy od razu gipsowe tynki i już. Uznaliśmy, że szkoda naszego czasu i pieniędzy. Tynki są cementowo-gipsowe i takimi pozostaną :)
Od kilku dni mamy też wentylację w łazience na dole. Kratka fajnie pasuje do wnętrza. Przydała się diamentowa tarcza Boscha i dobry młotek do wykuwania otworu.
W drodze są również zamówione materiały do kafelkowania kuchni. Od poniedziałku mają też przyjść spece od łazienki. Najpierw zgłaszali chęć rozpoczęcia prac już wczoraj. Kiedy jednak dotarło do nich, że nie rozszerzymy zamówienia o resztę parteru, nagle przestało im się spieszyć. Jestem jednak w takim nastroju, po tylu doświadczeniach z ekipami, że albo zabiorą się do pracy w ciągu 2 tygodni, albo zostaje nam kilka tysięcy w kieszeni i sami wykańczamy łazienkę. Nikt nam łaski nie robi, nie ten czas , ani miejsce :)))))))