Dziś otrzymaliśmy zaświadczenie o zakończeniu budowy. To były, momentami 2 trudne lata. Kosztowały nas wysiłku psychicznego, ale również fizycznego. Kondycji, wytrwałości, cierpliwości i zdecydowania.
Ostatecznie marzenia się spełniły. Mamy nasz własny dom, możemy w nim mieszkać.
I to już jest KONIEC.  
Koniec również tego bloga. Dotyczył ona pewnej budowy, która z dniem dzisiejszym zakończyła się.

Kończymy wykończeniówkę. Montujemy "oprawy oświetleniowe" na parterze, gniazdka już są na swoim miejscu. Od dziś, mamy tez nowy nabytek. Szafę wnękową w sieni. Prosta, funkcjonalna, estetyczna.
Po prostu piękna :D

Po trudach walki z własną niewiedzą i ograniczeniami, barierka gotowa!

Wczoraj zamontowałem pierwszy fragment barierki na schodach. Teraz będzie trudniej, bo wiercenie kafelkach z gresu :/

Prace na poddaszu zakończone. Oczywiście, trzeba jeszcze pomalować ściany, położyć panele. Ale to jesteśmy w stanie sami zrobić. I nie jest to w tej chwili najważniejsze.
Formalności z zakończeniem budowy trwają. Czekamy na geodetę, na sporządzoną przez niego mapę, potem znowu do PINB i znowu czekanie.
W międzyczasie zamierzamy zamontować barierki na schodach i choćby przymierzyć się do wybudowania schodów wejściowych.

6 kwietnia złożyliśmy dokumenty do PINB. Czekamy na decyzję i wydanie zaświadczenia o zakończeniu budowy. Czas oczekiwania 21 dni. W najbliższych dniach ma przyjść ekipa, która wykończy nam poddasze, w tym drugą łazienkę. Potem będzie już można mieszkać :)

Kuchnia jest "brand new" :D

Montaż kuchni trwa. Są już osadzone blaty, wiszą górne półki. Pozostaje jeszcze do zamontowania dodatkowy blat i akcesoria w postaci zlewu, piekarnika, płyty gazowe oraz lodówki. W przyszłym tygodniu ma to być gotowe.
W międzyczasie montujemy gniazdka i włączniki. W łazience jest już komplet :)

Rozpoczęliśmy montaż kuchni :)

mamy drzwi do wiatrołapu i od dziś mamy żaluzje w oknach. Koniec z podglądaniem przez sąsiadów :D

Mamy pierwsze drzwi wewnętrzne- w łazience. Pełen komfort i przyjemność z korzystania z tego pomieszczenia :D

Mamy łazienkę !

Schody prawie gotowe. Zabrakło dwóch stopni na samej górze. Podłoga w tzw. gabinecie oraz w przedsionku również są gotowe. Naprawdę coraz bardziej robi się swojsko i domowo :D

Podłoga w salonie - completed :D Są fugi i cokoliki, słowem całość.
W pozostałych pomieszczeniach podłoga rozwija się jak rozmaryn :)
Zdecydowaliśmy również o schodach- będą obłożone płytkami. Rozwiązanie tańsze, a równie efektowne i funkcjonalne. Barierki na schodach zamontujemy sami. Gotowe systemy są do kupienia w sklepach budowlanych. Natomiast początkiem marca, wchodzi nasz znajomy stolarz i montuje na kuchnię. Jakby nie było, czuję bliskość końca tej budowy :)

Podłoga w salonie i kuchni już jest!
Zima trzyma. W nocy temperatura sięga -23 C.
Na kilka dni musieliśmy zawiesić ogrzewanie w kominku. Płytki były świeżo położone. Od jutra znowu palimy drewnem ze ściętych drzew i deskami z budowy. Podobno zima ma potrwać do połowy marca. Zobaczymy jak będzie.
Mam też schemat wykonania barierki na schodach. Jest ona niezbędna do oddania domu do użytkowania, czyli innymi słowy do oficjalnego zakończenia budowy.

Podłoga w salonie zmienia się.... na korzyść. Dziś tez na poddaszu wypełnialiśmy szczeliny dylatacyjne między płytami gipsem i montowaliśmy gniazdka elektryczne.

W łazience jest już brodzik, a w kuchnii..... kafelki na ścianie :D

Są półeczki, ściana i podłoga :D